Ogranicz chemię w domu

gdy nałożą duża ilość makijażu to zatuszują wszelkie...niedoskonałości- niestety często efekt jest odwrotny. Przecież nie chodzi o wystylizowanie się na klauna, a o jedynie podkreślenie urody z delikatnym maskowaniem niedoskonało

Ogranicz chemię w domu Obecna chemia nie jest zdrowa dla naszej skóry. Dlatego ograniczajmy jej ilość, inwestując w np. . Pomoże uniknąć mnogich mało przyjemnych podrażnień.

?Tapeta?

Wiele kobiet myśli, że gdy nałożą duża ilość makijażu to zatuszują wszelkie...niedoskonałości- niestety często efekt jest odwrotny. Przecież nie chodzi o wystylizowanie się na klauna, a o jedynie podkreślenie urody z delikatnym maskowaniem niedoskonałości.

Duża ilość makijażu to także błędne koło przy problemach skórnych. Nakładanie dużej ilości różnych podkładów, pudrów itp. blokuje dopływ powietrza do skóry i powoduje większe i bardziej widoczne podrażnienia i zaczerwienienia. Co zrobić wtedy? Nałożyć więcej makijażu! I tak wkoło.


Niedoskonałości i błędne koło

Nadmierne stosowanie mocnego, utrudniającego skórze oddychanie, może prowadzić do pogorszenia się jej stanu i uwydatnienia niedoskonałości. To takie błędne koło: mamy niedoskonałości skóry i staramy się je zakryć makijażem, a im więcej go nakładamy tym bardziej nasza skóra robi się niezdrowa.

W takiej sytuacji trzeba zrezygnować z większości środków, zacząć stosować i niepodrażniające skóry. Można też próbować wizyt u dermatologa, który zaproponuje odpowiednie leczenie naszej skóry. Na dłuższą metę da to lepszy efekt wizualny niż intensywne smarowanie się kremami i pudrami.


Ile jeszcze kosmetyków potrzebujemy?

Marketing dla branży kosmetycznej jest coraz bardziej zauważalny i nachalny. Jest coraz więcej reklam z akcji promocyjnych danych marek kosmetycznych, gdzie gwarantuje się skuteczne działanie ich produktu. Jednak ile w tym prawdy to tylko konsument może stwierdzić po przetestowaniu takiego produktu, oczywiście musi najpierw go kupić.

Warto odpowiedzieć sobie na pytanie czy faktycznie potrzeba nam tyle kosmetyków i każdy na inną porę dnia i część twarzy. 20 lat temu wystarczał jeden krem do twarzy, najczęściej nawilżający i to by było na tyle. Teraz kremów do twarzy wg reklam powinno się mieć 5 czy nawet 10. Quo vadis rynku kosmetyczny?